Zadośćuczynienie za rany wojenne
WYROK | Żołnierze ranni w misjach zagranicznych mają prawo nie tylko do wojskowego uposażenia i odszkodowania, ale także do zadośćuczynienia.
Marek Domagalski
W piątek 18 września Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał precedensowy wyrok w sprawie rannego w Afganistanie w 2010 r. sierżanta Franciszka Jurgielewicza, dowódcy rosomaka. Pierwszy raz sąd przyznał, że rannemu w walce poza zwykłymi świadczeniami dla żołnierza – odszkodowanie i renta – przysługuje prawo do zadośćuczynienia.
Odszkodowanie nie wystarczy
Sierżant Jurgielewicz, który wskutek ostrzelania rosomoka przez talibów z granatnika przeciwpancernego stracił nogę i częściowo wzrok, domaga się od Ministerstwa Obrony Narodowej ponad 2 mln zł, w tym miliona złotych za cierpienie, stres, czyli krzywdę niemajątkową. Sierżant dostał od MON w sumie prawie pół miliona złotych i rentę wojskową w wysokości 4144 zł miesięcznie.
– Wprawdzie otrzymał niemałe świadczenia, ale jednak nie jest to wystarczająca rekompensata, choćby w zestawieniu z kwotami, jakich się domaga – powiedziała sędzia Marzanna Góral. I wytknęła SO, że w ogóle nie rozpoznał istoty sprawy, ograniczył się tylko do kwestii bezspornych i prawnych, nie powołał nawet biegłego. Wskazała, że podstawę prawną zadośćuczynienia może stanowić art. 417 (2) kodeksu cywilnego. Pozwala on wypłacić je od państwa w wyjątkowych okolicznościach, gdy przemawiają za tym zasady słuszności, a więc moralne, nawet w sytuacji, kiedy państwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta